Erick Blu to niezwykle utalentowany przedstawiciel nowojorskiej sceny dance. Promowany przez szwedzką wytwórnię Substream Music, pnie się coraz szybciej po szczeblach zawodowej kariery.
Jak przyznaje jednak, najistotniejsza dla niego zawsze była i na zawsze pozostanie muzyka.
"Sława jest jedynie jej produktem ubocznym" - wyznaje.
Mimo młodego wieku, Erick współpracował w przeszłości z wieloma uznanymi artystami. Koncertował także w otoczeniu wykonawców pokroju Ariany Grande, Beyoncé, Taylor Swift,
One Direction, Lady Gagi oraz Bruno Marsa. Jego najnowszy singiel "One Last Dance" przekonuje,
że nie był to jedynie szczęśliwy zbieg okoliczności.
"Ktoś powiedział mi kiedyś, że dwa najważniejsze dni w naszym życiu to ten, kiedy przychodzimy
na świat i gdy uświadamiamy sobie po, co żyjemy. W wieku 14 lat znalazłem odpowiedź na pytanie "dlaczego?". Odkryłem wówczas muzykę i poznałem sens własnego istnienia. Ona jest dla mnie wszystkim. I to jej chciałbym poświęcić swoje życie" – kwituje artysta.