ARTYSTA MIESIĄCA

LOGOPHONIC

logophonic
Artysta października 2011

Niełatwo sklasyfikować muzykę tworzoną przez duet Logophonic. Melodyjne piosenki na dwie gitary i głos to kompozycje czerpiące z downtempo, rocka i muzyki alternatywnej przy intrygującym akompaniamencie elektronicznych sampli. Oryginalne połączenie elektroniki z żywym, gitarowym graniem to po części efekt fascynacji działalnością takich formacji jak Portishead, Massive Attack, czy późniejszymi płytami grupy Radiohead, a po części rezultat zainteresowania ogromnymi możliwościami komputerów domowych w produkcji muzycznej. Dojrzewający od przeszło trzech lat pomysł muzycznej fuzji pod postacią Logophonic, ociera się o trip hop, avant pop czy brit pop. Można by pokusić się o nowe określenia dla wymykającego się standardowym kategoryzacjom projektu; „chill indie”, „brit trip”, czy „shoegaze pop” wydają się idealnie opisywać muzyczny klimat formacji. Muzycy, Maciej Szkudlarek i Krzysztof Stachura, poznali się kilkanaście lat temu i od tego czasu praktycznie nieprzerwanie współpracują przy różnych muzycznych projektach. Szerszej publiczności Krzysztof Stachura może być znany jako gitarzysta zespołu Bielizna, ale nie jest to jego jedyny zespół. Kilka lat temu wspólnie z Maciejem Szkudlarkiem i zespołem LARS zdobył główną nagrodę na ogólnopolskim konkursie lokalnych rozgłośni radiowych ”Przebojem na antenę”, zespół ten wystąpił również na festiwalu Heineken Open'er. W ramach stowarzyszenia LiveAct w 2003 roku muzycy zainaugurowali cykliczną imprezę Tribute to Seattle, która odbywa się do dzisiaj i cieszy się dużą popularnością. Razem z tym projektem zagrali ogólnopolską trasę koncertową w której w roli gwiazdy wziął udział Tymon Tymański.

Chociaż drogi rozwoju muzycznego członków Logophonic częściowo się pokrywają, każdy z muzyków wnosi własne, niepowtarzalne stylistycznie akcenty; pełne emocji, melodyjne gitary Stachury oraz odważne rytmicznie uderzenia w struny Szkudlarka zamykają się w pełnej harmonii aurze, której klimat dodatkowo nasycają – nieraz zaskakujące - rozwiązania melodyczne linii wokalu. Całość ma wydźwięk odważny, chociaż spokojny. Przemyślane kompozycje emanują dojrzałością sceniczną i produkcyjną twórców.

Takie połączenie jest efektem wieloletnich doświadczeń scenicznych w niezliczonej wręcz ilości projektów, które współtworzyli muzycy Logophonic. Różnorodność ich wcześniejszych doświadczeń muzycznych ma gigantyczną rozpiętość; od funku poprzez hardcore, chill out, bossa novę, pop, a nawet gospel. W świetle rozpiętości tych muzycznych doświadczeń, stworzenie projektu Logophonic, opierającego się przede wszystkim na przemyślanych, spokojnych kompozycjach oraz poruszającej i delikatnej warstwie tekstowej, nie powinno być zaskoczeniem. Muzycy, nieustannie zaangażowani w liczne projekty muzyczne, dopiero w bieżącym roku znaleźli czas oraz niezbędną gotowość do stworzenia unikatowej jakości, różnej od większości ich dotychczasowej pracy studyjnej i scenicznej. „Potrzeba, która popchnęła nas do stworzenia formacji Logophonic, manifestowała się już wiele lat temu” - mówi Maciej Szkudlarek - „dopiero niedawno poczuliśmy się w pełni gotowi, żeby stworzyć duet tak kameralny pod względem atmosfery i tak intymny z punktu widzenia wartości artystycznej, w tym także tekstowej”.

Pierwsze szkice obecnych utworów Logophonic, powstawały jako linie melodyczne utrwalane na dyktafonie wbudowanym w telefon komórkowy Szkudlarka. „Czasem po prostu budziłem się z jakąś melodią, pewne dźwięki nie dawały mi spokoju. Nagrywałem je nie tylko z myślą o przyszłym projekcie – to raczej projekt powstał ze względu na te melodie. Wyrastają ze szczerej potrzeby ekspresji.” - Dodaje Maciej.

Tak skompletowane zaczątki materiału poddane zostały muzycznej dyskusji w obrębie duetu. „Maciek na start przyniósł stos dobrze naszkicowanych kawałków. Wspólnie szlifowaliśmy je tak długo, aż uznaliśmy, że wystarczająco oddają klimat, że zostało powiedziane wszystko, co było do powiedzenia, że jednocześnie niepotrzebnie nie przedobrzyliśmy” - tłumaczy Krzysztof. Dalsza praca polegała na pisaniu lub przeformułowywaniu istniejących już tekstów Maćka oraz tworzeniu warstwy elektronicznej projektu. „Kochamy żywe instrumenty” - śmieje się Krzysztof - „ale za pomocą elektroniki jesteśmy w stanie osiągnąć znacznie więcej; zarówno w warstwie ogólnego klimatu jak i rytmu”.

Kiedy gotowy, debiutancki materiał Logophonic czekał na swoją koncertową premierę, ruszyła wartka praca nad identyfikacją wizualną projektu. Zdjęcia oraz logo autorstwa Marty Flisykowskiej zamykają projekt w spójną całość, pomagają uchwycić i skonkretyzować delikatny klimat zespołu i pokazują jego członków z nieznanej dotąd, nieco bardziej odważnej i poetyckiej perspektywy.

Trwa ładowanie zdjęć