ARTYSTA MIESIĄCA

BETH HART

beth_hart
Artysta października 2019

Beth Hart jest tak prawdziwa, jak tylko się da. W branży muzycznej pełnej blichtru, retuszu i słodyczy jest jedną z nielicznych, która gra w otwarte karty, dzieli się z słuchaczami najciemniejszymi tajemnicami i zaprasza na ostrą przejażdżkę bez trzymanki. Beth Hart jest tak prawdziwa, jak tylko się da. W branży muzycznej pełnej blichtru, retuszu i słodyczy jest jedną z nielicznych, która gra w otwarte karty, dzieli się z słuchaczami najciemniejszymi tajemnicami i zaprasza na ostrą przejażdżkę bez trzymanki.

W wieku 47 lat (artystka podkreśla, że nie wstydzi się swojego wieku) Beth znalazła się w najlepszym okresie swojego życia i twórczości. Album „Fire On The Floor” z 2016 roku odniósł bardzo duży sukces sprzedażowy i komercyjny, spotkał się z bardzo dobrym uznaniem krytyków, a koncerty Beth były wyprzedawane nawet w największych obiektach typu Royal Albert Hall (gdzie nakręcono koncertowe DVD).

Jednak, jak przypomina Beth Hart, jej życie nie zawsze było takie kolorowe. „Raz wszystkie rzeczy się dobrze układają, potem wszystko się wali, potem znowu układa i znowu wali. I właśnie w takich ekstremalnych i skrajnych sytuacjach rodzi się wiele najlepszych piosenek. Zawsze starałam się szukać prawdy w każdej nagranej przeze mnie płycie. Ale na tym albumie jestem jeszcze bardziej otwarta i szczera jeśli chodzi o miłość, uzależnienie, mojej dwubiegunowości, o moim ojcu i siostrze”.

Już jako czterolatka odkryła miłość do muzyki. Najpierw zgłębiała tajniki muzyki klasycznej, zachwycając się fortepianowymi dziełami Bacha, Mozarta i Beethovena, następnie odkrywając dorobek Etty James, Otisa Reddinga czy grupy Led Zeppelin. Przez skomplikowaną sytuację rodzinną – kiedy miała pięć lat jej ojciec trafił za kratki za handel narkotykami – bardzo szybko wpadła w nieodpowiednie towarzystwo i kłopoty. W wieku 11 lat była już uzależniona od alkoholu, a niedługo potem zaczęła eksperymentować z heroiną i innymi substancjami odurzającymi.

Mimo, że chciała studiować śpiew i grę na wiolonczeli, nie potrafiła pogodzić udziału w konkursach dla młodych talentów z wymaganiami stawianymi przez liceum muzyczne. Zamiast tego wybrała praktyczną drogę nauki i założyła pierwszy zespół. Jej niespotykany talent zwrócił na siebie uwagę branży w osobie managera Davida Wolffa (odkrył m.in Cyndi Lauper). Dzięki jego staraniom swoją pierwszą płytę „Immortal” (1996) nagrała dla legendarnej Atlantic Records. Bardzo ciepło przyjęty debiut zaowocował 9-miesięczną trasą koncertową, w trakcie której powstał materiał na kolejne wydawnictwo, „Screaming For My Supper” (1999), z którego pochodzi jeden z jej większych hitów, autobiograficzna ballada „L.A.Song (Out of This Town)”.

Niestety wraz ze wzrostem popularności Hart spotęgowały się też jej problemy z narkotykami, alkoholem, anoreksją, psychozą maniakalno-depresyjną i prawem (za podrabianie recept trafiła do więzienia). Z pomocą przyszedł jej ówczesny road manager, dzisiaj mąż artystki, Scott Guetzkow, dzięki któremu rozpoczęła długą i bolesną batalię z uzależnieniami i własną psychiką. Dzisiaj ma to już za sobą i może się w pełni koncentrować na tym, co jest dla niej najważniejsze – muzyce.

Jest często zapraszana do współpracy z innymi artystami m.in. Slashem, Jeffem Beckiem czy Joe Bonamassą.

Trwa ładowanie zdjęć