RECENZJA

Trupa Trupa - Trupa Trupa

trupa_trupa

Mimo tego, że lider Trupy Trupa jest poetą, nijak nie można zaklasyfikować ich debiutanckiego longplaya jako poezji śpiewanej. Niemożliwym jest powiedzenie, że to brzmienia nowoczesne i współczesne. O wiele trafniejsze będzie stwierdzenie, że muzyka gdańskiego kwartetu tak mocno zakorzenia się w nurcie lat 60, że momentami trudno pozbyć się wrażenia, przeniesienia się około pięćdziesiąt lat wstecz, w czasie panowania grup takich jak The Doors i The Beatles.

Nie da się ukryć, że do legendarnych formacji im jeszcze daleko, ale tak jak oni nie boją się krzyknąć („Marmalade sky”) , mocniej uderzyć w bębny („Revolution”) czy użyć w swoich utworach organów (które są jedną z największych zalet zespołu). Duży plus dla grupy z Gdańska należy się za perfekcyjne wyczucie czasu, jeżeli chodzi o wydanie swojego albumu. Bo chociaż lato w pełni, a wiadomo, że ciężka psychodela w upał w uszy tak łatwo nie wpada, to przecież właśnie teraz jesteśmy świadkami odrodzenia się kultury lat 60. Jej wpływy widać na przykład w najnowszej płycie Arctic Monkeys.

W każdym bądź razie Trupa Trupa nie ogranicza się tylko do dźwięków ściśle beatlesowych (całkowicie liverpoolskie brzmienie „Did You”) oraz doorsowych (wspomniane już „Revolution), ale także sięga do brzmień nowszych, bo przykładowo, druga część utworu „Porn Actress” do złudzenia przypomina dokonania polskiej Republiki, a z kolei „Good Days Are Gone” bez problemu przyrównać można do Australijczyków z Wolfmother. A zupełnie z innej beczki jest „Marmalade Sky”, bardziej kojarzące się z The Hives niż The Beatles. Jednak wiadomo, są to tylko niewielkie części, które wraz z własnymi pomysłami i innowacjami Trupy Trupa, tworzą solidny i ciekawy materiał.

Niewątpliwą zasługą panów z wybrzeża jest to, że nawet tworząc po angielsku nie starali się za wszelką cenę dorównać rodowitym anglikom czy amerykanom. Dzięki temu zarówno teksty, jak i ich wykonanie jest świeże i swobodne, niewymuszenie wyśpiewane słowa zyskują przez to na wartości. A co do samej nazwy, która zdążyła już wzbudzić kontrowersje – jak dla mnie jest świetna, oryginalna i przewrotna. Za nazwę, ale w szczególności za muzykę dla Trupy Trupa – 9,5/10.

author

Adrianna Struś

 10.07.2011  
Trwa ładowanie zdjęć