RECENZJA

Glasgow Coma Scale - Apophenia

apophenia

Historia Glasgow Coma Scale rozpoczęła się w 2011 roku, kiedy dwóch braci – Marek Kowalski i Piotr Kowalski postanowiło założyć zespół. Obecnie grupa gra w trzyosobowym składzie – w skład rodzinnej formacji wchodzi perkusista Helmes Bode.

Nazwa grupy pochodzi od skali używanej w medycynie w celu oceny poziomu świadomości. I w tym przypadku nazwa perfekcyjnie odzwierciedla charakter zespołu. Glasgow Coma Scale lawirują pomiędzy wysokimi tonami, wybuchowym post – rockowym brzmieniem, szykownie dobraną łagodną elektroniką, majestatycznym napięciem nieco psychodelicznych dźwięków, doprawiając całość domieszką stonerrocka i komplementarnie nasycając swoje kompozycje nutką rocka progresywnego.

Pierwszy album Glasgow Coma Scale zatytułowany "Apophenia" został nagrany w grudniu 2013 roku w berlińskim studio Tonbrauerei. Niespełna rok później, w styczniu 2014 roku, album dostał się pod skrzydła Larrego Fricke'a i po przeprowadzonym masteringu trafił w ręce słuchaczy 8 lutego.

Apophenia w żargonie psychologii to doświadczenie dostrzegania lub odnajdywania związków i ukrytych sensów w przypadkowych, nic nie znaczących zjawiskach czy zdarzeniach.
"Apophenia" według Glasgow Coma Scale to przykład dynamicznego, intensywnego grania. Cztery utwory, które znalazły się na płycie : Syntagma, Funkstille, Urania oraz Kids Are Astronauts, to prezentacja niebywałej muzycznej ekspresji.
Tytuł jednej z piosenek – Uranii – wiąże się z pewną dozą sentymentu jednego z muzyków. „Mój brat i ja urodziliśmy się w Olsztynie, ale z Polski wyjechaliśmy 20 lat temu. Urania to Hala widowiskowo-sportowa w Olsztynie. Jako dziecko przejeżdżałem tam często autobusem w drodze do szkoły muzycznej” wspomina Piotr Kowalski.

Brzmienie serwowane przez Glasgow Coma Scale z pewnością przypadnie do gustu fanom m.in. formacji Mogwai czy Godspeed You! Black Emperor. A w myśl zasady „ cudze chwalicie, swojego nie znacie” serdecznie polecam zapoznanie się z twórczością GCS. "Apophenia" to świetny muzyczny zestaw, w którym cztery utwory po każdym kolejnym przesłuchaniu transformują i dają się poznawać na nowo.

7/10

author

Barbara Sękowska

 04.04.2014  
Trwa ładowanie zdjęć