Whitman supportem grupy Dezerter

Ten tekst przeczytasz w ok. 1 minutę
Whitman supportem grupy Dezerter
 fot. mat. prasowe galicja.net

Zespół Whitman zadebiutował w marcu 2005 roku i od razu namieszał na lokalnej scenie, kapela w składzie której jest 3 starych wyjadaczy znanych wcześniej z Rotweillera i Awarii Kontenera i jeden młodszy były perkusista zespołu Defence została bardzo dobrze przyjęta podczas swojego debiutu. Do dzisiaj zagrali wiele koncertów w różnych miejscach kraju oraz zagranicą np w Czechach, czy Rosji. Nagrali swój debiutancki album „Ostateczny argument”, który spotkał się z bardzo dobrymi recenzjami. „Stare" chłopy z Whitmana grają muzykę, którą kochają. Słychać w każdej sekundzie muzyki to uczucie. Zespół łoi old schoolowego, amerykańskiego hardcore/punka po linii Toxic Reasons czy Social Unrest. Płytę zapowiadały dwa bardzo dobre numery „Fryna" i „Dobrobyt". "Niebo waży milion ton i ma kolor rtęci. Pewnie poszłoby na złom gdyby dało się odkręcić" - to fragment pierwszego z nich opisującego rzeczywistość, typowej śląskiej dzielnicy. Utwór kończy znaczący dziś wiele wers: "Sam czasem nie wiem, co mnie tu trzyma".

REKLAMA
Tool News

Obie piosenki postawiły wysoko poprzeczkę dla zespołu. Na szczęście krążek przynosi kolejne świetne kawałki - „Kabaret", „Target" i „AK 47". Kompozycje mają przysłowiowego „punkowego kopa" i dosłownie ociekają energią. Jest melodia, mocne chórki, dobre liryki, nie ma natomiast żadnego metalu, rocka czy reggae. Punkowa jazda i nie ma przebacz…”

author

Sebastian Płatek

Redaktor naczelny
 redakcja@netfan.pl

 23.10.2014   galicja.net   fot. mat. prasowe

Mateusze Trójki 2014 rozdane

Administratorr Electro tanecznym krokiem rusza w Polskę

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE
Trwa ładowanie zdjęć