Muzyka na Cropp Tattoo Konwent we Wrocławiu

Tatuaże, artyści z całej Europy, tysiące fanów sztuki ozdabiania ciała i muzyka – pozycja obowiązkowa w programie 3. edycji Cropp Tattoo Konwent we Wrocławiu. Na mapie dźwięków dominować będzie punk i jego liczne odmiany. Do tego dawka czystego rocka i rock’n’rolla. Artyści z Londynu, Chorwacji i Polski. Program sceny muzycznej największego święta tatuażu w kraju to dźwiękowa mieszkanka wybuchowa. Już wkrótce startuje kolejna edycja Cropp Tattoo Konwent. Odsłona wrocławska udowodni, że to nie tylko święto entuzjastów sztuki tatuażu, ale też wysoce energetyczna impreza muzyczna. We Wrocławiu usłyszymy m.in. streetpunkowe Booze & Glory z Londynu, które zapewni żywiołowe melodie, chóralne zaśpiewy i fantastyczną zabawę. Zespół ma na koncie trzy albumy CD i kilkanaście mniejszych wydawnictw oraz kompilacji. Obowiązkowym koncertem dla wszystkich fanów czystego hardcore punka z lat 80-tych będzie z kolei występ grupy Castet – właścicieli niewielkiej ilości albumów, ale za to niezliczonych skandali scenicznych.

REKLAMA

Castet zasilają byli i obecni muzycy takich kapel jak 7 Godzin Snu, Koyaanisqatsi, Braindead, Minority, Repress, Wzajemna Pewność Zniszczenia, Ali Agca, Homofobia czy Anti Tora. Hardcore punkowych emocji dostarczą też Deafness By Noise - weterani tego gatunku z Chorwacji. Dotychczas zagrali ponad 500 koncertów u boku takich zespołów jak H2O, Biohazard czy Suicidal Tendencies.

W ramach sceny muzycznej zobaczymy też bardzo ciekawe polskie kapele. Warsaw Dolls - kwartet stołecznych rockandrollowców, który zagra we Wrocławiu w ramach trasy koncertowej promującej debiutancką płytę pełną rześkich gitar, niebanalnych tekstów i rytmicznych melodii. Usłyszymy też Heroes Get Remembered – nowe brzmienie w polskiej muzyce rockowej. Utwór „Hopes And Fears”, promujący debiutancki album „Lies”, w grudniu 2013 i w styczniu 2014 znalazł się w czołówce najczęściej granych piosenek w radiowej Trójce. Wszystkich fanów Ramones, Motorhead, Arctic Monkeys czy The Clash ucieszy koncert warszawskiej Laury Palmer – kolejnych debiutantów 2013 roku. Sami piszą o sobie, że osadzeni są „pomiędzy rockiem lat 70-tych i punkiem lat 80-tych, niezawodni jak silnik Dodge'a Challengera z 1970 roku, wystarczająco mocni dla mężczyzn i delikatni dla kobiet”.